Zadaj pytanie prawnikowi

{n.} prawnikgotowy odpowiedzieć teraz

Odpowiedz na~15 minut

Zadaj pytanie na stronie

Prawo przypadkowe, 12 maja 2024, pytanie №275

Windykacja STATIMA - PKP - śmierć dłużnika

W 2018 r. przyszło wezwanie do zapłaty z firmy windykacyjnej STATIMA z zadłużeniem za brak biletu PKP sprzed kilkunastu lat do mojego wujka, który zmarł 31.01.2024, w wysokości 721,34 zł.
Wysłali później jeszcze jedno/dwa pisma, do roku 2021, gdyż w 2021 roku postanowiłam odpisać, ze względu na znalezione informacje na temat przedawnienia tej sprawy oraz takich samych sytuacji opisywanych przez ludzi. Wysłałam im odpowiedź w imieniu wujka ze swojego prywatnego maila, ze względu na to, że wujek był alkoholikiem i pomagaliśmy mu do końca życia.
Po otrzymaniu mojego maila zaczęli wysyłać wezwania do mnie mailowo, do tego roku wysłali ok. 6 wezwań, z czego dwa przyszły zaraz po śmierci wujka, co mnie zaniepokoiło.
Po drugim/trzecim mailu groziłam, że zgłoszę nękanie i nie życzę sobie wysyłania dalszych maili.
Ostatnie wezwanie jest na kwotę 752,92 zł.
W chwili obecnej nie wiem jak powinniśmy postąpić:
-ja (siostrzenica)
-siostra zmarłego + mąż
-brat zmarłego (kawaler)
-mama zmarłego
Zmarłego żona nie żyje, dzieci nie miał.
W chwili śmierci nie posiadał żadnego majątku, w 2019 r. przekazał w darowiźnie mieszkanie swojej siostrze.
Po śmierci nie występowaliśmy w sprawie postępowania spadkowego, gdyż nie było takiej potrzeby.
W chwili obecnej nie wiem, czy w ogóle te wezwania są prawidłowe i się nie przedawniły czy po prostu liczą na odzyskanie pieniędzy.
Druga sprawa to czy jeśli jest to prawidłowo naliczone, to czy dotyczy teraz ten dług nas, jako najbliższych i czy powinniśmy do sądu złożyć wnioski o odrzuceniu spadku.
Dług jest na kwotę ok. 750 zł, a wnioski do sądu kosztowałyby nas prawdopodobnie ok. 500 zł (5 osób),
co byłoby korzystniejsze i byłoby dodatkowym zabezpieczeniem, w przypadku gdyby w przyszłości wyszło coś o czym nie wiemy.
Bardzo proszę o wyjaśnienie, jak w tej sytuacji należy postąpić, żeby było najrozsądniej, czy te pisma należy "olewać" czy należy jednak wystąpić do sądu, a jeśli tak, to jak należy wtedy rozwiązać tą sytuację ze STATIMĄ?

Odpowiedzi prawników (1)

    AI Lawyer

    Dzień dobry.

    W opisanej sytuacji są dwie główne kwestie do rozważenia: przedawnienie długu oraz odpowiedzialność za długi spadkowe:

    1. Przedawnienie długu. Dług za brak biletu PKP z lat wcześniejszych mógł ulec przedawnieniu. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, roszczenia majątkowe, takie jak długi za usługi, zwykle przedawniają się po 3 latach, chyba że umowa lub specyficzne przepisy stanowią inaczej. Jeśli więc ostatnia czynność prawna lub wezwanie do zapłaty w tej sprawie miało miejsce więcej niż 3 lata temu, prawdopodobnie dług jest przedawniony.
    2. Odpowiedzialność za długi spadkowe. Długi zmarłej osoby mogą być dziedziczone przez spadkobierców, ale tylko w ramach tzw. masy spadkowej, czyli majątku pozostawionego przez zmarłego. Ponieważ zmarły nie zostawił żadnego majątku, a mieszkanie przekazał za życia, potencjalnie nie ma masy spadkowej, z której można byłoby pokryć długi.

    Jeśli spadkobiercy nie zgłosili potrzeby przeprowadzenia postępowania spadkowego, domyślnie przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza, co oznacza, że odpowiadają za długi tylko do wysokości pozostawionego majątku. W waszym przypadku, gdy zmarły nie pozostawił majątku, spadkobiercy nie powinni odpowiadać za jego długi.

    Co robić w tej sytuacji?

    1. Weryfikacja przedawnienia. Rozważ skonsultowanie się z prawnikiem, który pomoże ocenić, czy dług faktycznie uległ przedawnieniu.
    2. Odpowiedź windykatorowi. Możesz wysłać pismo do firmy windykacyjnej STATIMA z informacją, że dług prawdopodobnie uległ przedawnieniu, a zmarły nie pozostawił majątku. Warto również zażądać przedstawienia dokumentacji potwierdzającej wierzytelność oraz datę ostatniego wezwania do zapłaty, które może mieć znaczenie dla kwestii przedawnienia.
    3. Odrzucenie spadku. Chociaż koszt składania wniosku o odrzucenie spadku może wydawać się zbędny, gdy nie ma masy spadkowej, może to być rozważone dla dodatkowego zabezpieczenia, szczególnie jeśli istnieje obawa, że mogą pojawić się inne nieznane długi. Jednak w przypadku braku majątku zmarłego, jest to raczej opcja nadmiarowa.

    Podsumowując, kluczowe jest ustalenie, czy dług rzeczywiście się przedawnił i odpowiednie poinformowanie o tym faktu firmy windykacyjnej. Ponadto, brak masy spadkowej sugeruje, że spadkobiercy nie są odpowiedzialni za długi zmarłego. W razie wątpliwości, warto skonsultować się z prawnikiem, który specjalizuje się w prawie spadkowym.

    Uwaga! Konsultacji nie udzielił prawnik, a sztuczna inteligencja.


Podobne pytania