Zadaj pytanie prawnikowi

{n.} prawnikgotowy odpowiedzieć teraz

Odpowiedz na~15 minut

Zadaj pytanie na stronie

Jasne, rodzinne, 13 listopada 2024, pytanie №1237

Czy mogę zostać zdjęta z nie swojej części kredytu?

Sytuacja wygląda tak, mąż przed ślubem zaciągnął kilka kredytów na łączną kwotę powyżej 150 tys zł oraz pożyczył duże sumy w gotówce od znajomych. Ja jeszcze przed ślubem część tych długów spłaciłam. Po ślubie wzięliśmy wspólny kredyt konsolidacyjny na jego zadłużenia oraz mój kredyt zaciągnięty przed ślubem na lekko ponad 9 tys zł. Dokładnie to wygląda tak 131 tys jego zobowiązań i 9 tys mojego zobowiązania.
Teraz czeka nas rozwód ze względu na przemoc psychiczną i fizyczną z jego strony. Mąż wyprowadził się z domu, zostawił mnie bez środków do życia, przez jego utrudnianie w sprawie opieki nad dzieckiem straciłam pracę, a on domaga się abym spłacała połowę raty miesięcznej tego kredytu. W banku dowiedziałam się że w umowie kredytowej są wyszczególnione kwoty oraz na jaki nr konta zostaną przelane na spłatę zobowiązań, więc wg banku powinnam płacić miesięcznie niecałe 150 zł a on wymaga żebym płaciła ponad tysiąc zł. Czy pismo napisane przez adwokata wystarczy, aby płacił swoją część zobowiązań? Z nim nie można się dogadać, przez telefon nie chce rozmawiać na ten temat, unika rozmów, na wiadomości dotyczące kredytu nie odpisuje. Stwierdził że konsolidacja to konsolidacja i mam płacić pół na pół. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji, żebym nie spłacała połowy jego długów?

Odpowiedzi prawników (1)

    AI Lawyer

    Dzień dobry,

    Rozumiem, że sytuacja jest trudna i wieloaspektowa. Oto kilka możliwych rozwiązań, które mogą pomóc w ograniczeniu Pani odpowiedzialności za spłatę długów byłego męża. Poniżej przedstawiam kluczowe kroki, które warto rozważyć:

    1. Podział zobowiązań. Skoro kredyt konsolidacyjny obejmował w dużej mierze zobowiązania Pani męża (131 tys. zł), a jedynie w niewielkiej części Pani długi (9 tys. zł), istnieją przesłanki do uznania, że Pani odpowiedzialność finansowa powinna być ograniczona do tej kwoty, którą wnosiły Pani długi przed konsolidacją.
    2. Pismo od adwokata do banku i męża. Pismo od adwokata może być bardzo pomocne. Prawnik może przedstawić bankowi szczegółowe stanowisko, że Pani odpowiedzialność powinna wynosić proporcjonalnie do spłacanej kwoty Pani pierwotnego długu (tj. wspomniane 150 zł). Bank może nie zmienić zasad umowy kredytowej, ale pismo to może być również dokumentem wyjściowym dla sądu.
    3. Rozwód i rozdzielność majątkowa. Warto w postępowaniu rozwodowym wystąpić o orzeczenie rozdzielności majątkowej z datą wsteczną, jeżeli sąd uzna to za zasadne, co mogłoby ułatwić rozdzielenie odpowiedzialności za zobowiązania. Rozdzielność majątkowa mogłaby ograniczyć wpływ długów męża na Pani sytuację majątkową.
    4. Roszczenie regresowe. Jeżeli będzie Pani zmuszona do pokrywania rat w pełnym wymiarze, może Pani dochodzić tzw. roszczenia regresowego, czyli zwrotu od byłego męża tej części rat, która przypada na jego zobowiązania. Jest to jednak ścieżka długotrwała i zależna od jego wypłacalności, a także od ewentualnych orzeczeń sądu w tej sprawie.
    5. Pozew o podział majątku po rozwodzie. W razie braku porozumienia warto po rozwodzie wnieść do sądu wniosek o podział majątku wspólnego, z wyraźnym rozdzieleniem zobowiązań kredytowych. Sąd, analizując sytuację, może przyznać Pani odpowiedzialność za część kredytu odpowiadającą pierwotnemu zadłużeniu (tj. ok. 9 tys. zł) lub nawet orzec, że pełna odpowiedzialność za kredyt konsolidacyjny spoczywa na byłym mężu.
    6. Przemoc i zabezpieczenie alimentacyjne. Ponieważ przemoc psychiczna i fizyczna były przyczyną rozpadu związku, należy poinformować sąd o Pani trudnej sytuacji finansowej, szczególnie jeśli były mąż nie pomaga w utrzymaniu dziecka. Warto zawnioskować o zabezpieczenie alimentów na czas trwania procesu rozwodowego, co mogłoby poprawić Pani sytuację finansową.
    7. Rozmowy z bankiem. Możliwe jest także próbować negocjacji z bankiem, aby kredyt został rozłożony na korzystniejsze raty lub nawet rozważony do restrukturyzacji. W praktyce bank nie zmniejszy kwoty zobowiązania, ale czasem jest możliwe wynegocjowanie np. dłuższego okresu spłaty, co obniży ratę.

    Oczywiście szczegółowe kroki zależą od treści umowy kredytowej, sytuacji majątkowej oraz strategii przyjętej przez Pani pełnomocnika.

    Uwaga! Konsultacji nie udzielił prawnik, a sztuczna inteligencja.


Podobne pytania