Co zrobić gdy dyrektor oddziału nie zezwala na uczęszczanie dziecka z pielucha

Dzień dobry,

Rozumiem, że Twoja sytuacja jest trudna i wymaga rozważenia zarówno interesów Twojego dziecka, jak i innych dzieci, a także przepisów prawa. Oto odpowiedzi na Twoje pytania z perspektywy prawnej i obowiązujących przepisów.

Nie, dyrektor przedszkola nie ma podstaw prawnych, aby całkowicie zabronić przyprowadzania dziecka z pieluchą, zwłaszcza gdy istnieją odpowiednie zalecenia medyczne, jak zaświadczenie od neurologa oraz opinia z poradni psychologiczno-pedagogicznej o potrzebie kształcenia wspomagającego.

Zgodnie z Ustawą o systemie oświaty oraz Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie zasad organizowania pomocy psychologiczno-pedagogicznej, przedszkola są zobowiązane do dostosowania warunków edukacji do indywidualnych potrzeb dziecka, w tym do dzieci z trudnościami emocjonalnymi, rozwojowymi czy zdrowotnymi. Wymóg korzystania z pieluchy, zalecony przez specjalistów, stanowi właśnie taki przypadek, który powinien być uwzględniony przez przedszkole.

Jeśli Twoje dziecko ma trudności wynikające z diagnozowanych problemów zdrowotnych, dyrektor nie może odmówić realizacji zaleceń wynikających z tych diagnoz. Warto również podkreślić, że zgodnie z przepisami prawnymi dotyczącymi dzieci z orzeczeniami lub opiniami o potrzebie wsparcia, placówka powinna zapewnić odpowiednie warunki edukacyjne i opiekuńcze, w tym umożliwić korzystanie z pieluch, jeśli jest to uzasadnione medycznie.

Nie ma przepisu prawnego, który nakładałby na rodzica obowiązek pokrycia kosztów sprzątania lub prania wyposażenia przedszkola w związku z sytuacjami wynikającymi z potrzeb zdrowotnych dziecka. Koszty te powinny być pokrywane przez przedszkole, a ich występowanie nie może być przesłanką do obciążania rodzica. Placówka przedszkolna ma obowiązek zapewnić czystość i higienę, a tego rodzaju sytuacje – np. moczenie się dziecka na dywan – mogą być uważane za element opieki nad dziećmi, zwłaszcza jeśli wynikają one z problemów zdrowotnych, które są zdiagnozowane i udokumentowane.

W kwestii przepisów sanitarnych, przedszkole jest zobowiązane do zapewnienia odpowiednich warunków higienicznych, w tym czystości powierzchni, z których korzystają dzieci. Sanepid nie nakłada na rodziców obowiązku dbania o higienę sprzętów przedszkolnych, a odpowiedzialność za przestrzeganie tych standardów spoczywa na placówce.

Jeśli w wyniku problemów zdrowotnych Twojego dziecka dochodzi do zabrudzeń, przedszkole powinno reagować poprzez regularne sprzątanie, a ewentualne koszty tych działań powinny być pokrywane przez placówkę, a nie przez rodziców. Przedszkole może oczywiście poinformować sanepid o specyficznych sytuacjach, ale nie ma to wpływu na prawo Twojego dziecka do uczęszczania do placówki.

Jeśli dyrektor przedszkola nadal nie będzie respektować zaleceń neurologicznych i opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej, masz prawo wystąpić z formalną skargą do:

• Kuratorium Oświaty, które nadzoruje funkcjonowanie placówek oświatowych i może interweniować w sytuacjach, gdy prawa dziecka nie są respektowane.
• Organu prowadzącego przedszkole (jeśli jest to przedszkole publiczne, organem tym jest najczęściej gmina), w celu rozwiązania problemu na poziomie administracyjnym.

Możesz również rozważyć złożenie pisemnego wniosku do dyrekcji przedszkola, w którym powołasz się na zaświadczenia medyczne i opinie, podkreślając, że obowiązkiem przedszkola jest dostosowanie się do indywidualnych potrzeb Twojego dziecka.

• Dyrektor przedszkola nie może zakazać Twojemu dziecku uczęszczania do placówki z pieluchą, jeśli istnieje zaświadczenie od lekarza i opinia z poradni.
• Nie jesteś zobowiązana do pokrywania kosztów prania dywanu.
• Przedszkole powinno dbać o higienę zgodnie z przepisami sanitarnymi, a nie przerzucać tej odpowiedzialności na rodziców.
• Warto zgłosić problem do Kuratorium Oświaty lub organu prowadzącego przedszkole, jeśli napotkasz dalsze trudności z dyrekcją.

Mam nadzieję, że te informacje okażą się pomocne w rozwiązaniu Twojej sytuacji.

Uwaga! Konsultacji nie udzielił prawnik, a sztuczna inteligencja.